
O swojej drodze zawodowej, początkach kariery, sukcesach i porażkach opowiada Jacek Babula, na co dzień pracujący w Hotelu Hilton w Warszawie.
Magiczne zapachy dzieciństwa...
Kulinariami interesowałem się od najmłodszych lat mojego dzieciństwa, które spędziłem w małej wsi położonej nad pięknymi stawami, wśród zielonych lasów. Magiczne zapachy, które wydobywały się z kuchni mojej mamy przyciągały mnie jak magnez. Zacząłem pomagać jej w przygotowaniu potraw, zbierałem pierwsze przepisy. Mówi się, że najlepszymi kucharzami są mężczyźni... to stwierdzenie mobilizowało mnie do działania, postanowiłem na poważnie zająć się tą profesją.
Nauka i praktyka...
Zgodnie z zainteresowaniami, zdecydowałem o podjęciu nauki
w szkole gastronomicznej w Dęblinie. Sama wiedza, nie czyni jednak kucharza. Postanowiłem nie spoczywać na laurach tylko piąć się w górę. Wyjechałem do Warszawy. Pierwszą pracę podjąłem w restauracji Traffo na Nowym Świecie, gdzie pod okiem Roberta Szpindy zdobywałem zawodowe doświadczenia. Po czterech latach zaproponowano mi funkcję szefa kuchni. Czasami sprawowałem również pieczę nad drugą restauracją tych samych właścicieli.
Później kolejno pracowałem: na kuchni bankietowej w Hotelu Hyatt Regency Warsaw i na promie m/f Polonia, należącym do Unity Line, gdzie sprawowałem funkcję drugiego kucharza.
W restauracji Cafe'l'Europe w Warszawie byłem szefem kuchni. I tam do moich obowiązków należała już całościowa opieka nad sprawnym funkcjonowaniem zaplecza restauracji: szkolenie pracowników, dbałość o jakość produktów, tworzenie kart menu, tworzenie nowych potraw, utrzymanie kontaktów z dostawcami i obsługa.
Zajmowałem się również organizacją imprez okolicznościowych w restauracji oraz firmach prywatnych. Starałem się pogłębiać swoją wiedzę. Uczestniczyłem w szkoleniach dotyczących: kuchni francuskiej, włoskiej, portugalskiej, polskiej i angielskiej. Kolejną pracę, jaką podjąłem było stanowisko starszego kucharza w Centrum Konferencyjnym Hotel Boss. Obecnie pracuję w Hotelu Hilton w Warszawie.
Kuchnia – moja pasja....
Odkrywanie nowych smaków, dań, nowych trendów w gastronomii, jak kuchnia molekularna czy organic food – to moja pasja. A o swojej pasji i marzeniach, mógłbym mówić wiele...
Interesuje mnie kuchnia śródziemnomorska, francuska, włoska, hiszpańska, portugalska, tajlandzka, japońska itd., gdy udało mi się poznać tak wiele smaków, przypraw i dań z różnych stron świata postanowiłem zacząć tworzyć. Smaki moich potraw są zbliżone do kuchni, które wymieniłem wcześniej, ale przebijają w nich również nuty polskie.
Staram się dobierać do swoich potraw wina o odpowiednim bukiecie smakowym, lecz tak naprawdę moją specjalizacją jest kuchnia śródziemnomorska i polska, a ulubionymi potrawami są dania z owocami morza i z makaronami włoskimi.
Każdy kucharz ma wiele pomysłów na dobrze smakującą kuchnię - przychodzą one w trakcie tworzenia nowych przepisów, łączenia nowości i różnych składników w potrawach. Ważna jest końcowa ocena potrawy, czyli: smak, zapach i wygląd.
Sukcesy i porażki...
W Hotelu Hilton poznałem Przemka Kaczora, który zaszczepił we mnie chęć startowania w konkursach, postanowiliśmy wziąć udział w Mistrzostwach Polski w Potrawach z Ryb Sielawa Blues 2007. Udało nam się zająć pierwsze miejsce w tym konkursie. Wygrana zapewniła nam nominację do Kulinarnego Pucharu Polski 2007, który odbywał się w Poznaniu. Przygotowaliśmy się starannie do tego konkursu, ale niestety nie udało się nam wygrać. Wynieśliśmy jednak wiele cennych wiadomości i umiejętności. Nie mamy zamiaru załamywać się, zaś w przyszłym roku chcemy spróbować swoich sił po raz drugi.
Zobaczcie Państwo : |
|
|
|
Publikowanie, modyfikowanie i kopiowanie zawartości strony lub jej części bez zgody właściciela portalu jest zabronione.
|