Przygodę z profesjonalną gastronomią rozpocząłem w drugiej klasie technikum, gdy zostałem wysłany na praktyki do Hotelu Blue Diamond, w którym obecnie pracuję. Wówczas szefował tam Michał Kuduk, wybitny kucharz, który rozbudził we mnie pasję gotowania.
Kluczową rolę w moim rozwoju zawodowym odegrał konkurs '
Galicyskie Smaki Wczoraj Dziś i Jutro, który odbył się w miejscowości Narol. Natłok pracy, przygotowań i obowiązków, które mi narzucili moi koledzy z pracy sprawił, że zacząłem przykładać większą wagę do powierzonych mi prac.
W zawodzie kucharza najbardziej cenię poznawania nowych smaków oraz możliwość spotkania wielu wybitnych ludzi, którzy dzięki temu zawodowi osiągnęli ogromny sukces w życiu.
W sytuacji kryzysowej przeważnie ktoś czuwa obok i wiem, że zawsze mogę na niego liczyć, lecz gdy jestem sam staram się zachować zimną krew i robić co do mnie należy.
W pracy kucharza najważniejsze są poczucie smaku, wyobraźnia którą następnie można przełożyć na talerz, bycie odpowiedzialnym i pewnym rzeczy, które się tworzy.
O sukcesie kucharza świadczy jego doświadczenie i chęć dzielenia się nim z innymi, a także brak wywyższania się nad osobami z mniejszym doświadczeniem.
W mojej kuchni nie brakuje nigdy odpowiedzialności za otrzymane zadania, zgranego team'u, który zawsze może na siebie liczyć oraz dobrego humoru gdy jest na to czas.
Chciałbym przygotować kolację dla mojego ulubionego artysty muzycznego Mateusza Karasia „Białasa,,. W moim menu na pewno znalazłaby się różowa kacza pierś podana na chutney'u jabłkowo imbirowym w towarzystwie palonej kaszy gryczanej z marchewką.
W kuchni polskiej najbardziej cenię różnorodność artykułów spożywczych oraz ich występowanie - każdy rejon posiada swoje lokalne i wyjątkowe produkty.
Mam zawsze apetyt na proste, domowe jedzenie podane w formie restauracyjnej dla mnie i moich bliskich.
Na mapie świata najbardziej inspiruje mnie Tajlandia, kraj miliona smaków, targowisk wypełnionych zapachem i ogromną gamą produktów.
Porzeczki kojarzą mi się z wakacjami u dziadków, gdy nie raz po całym dniu zabawy z dzieciakami z sąsiedztwa wracałem do domu i czekał na mnie przepyszny i schłodzony sok z czarnej porzeczki.
W dniach 2-3 października będę zmobilizowany i gotowy do działania. Postaram się nie ugiąć pod presją i nie dać się zjeść nerwom. Po wyjściu ze stanowiska pracy będę miał głowę podniesioną do góry i będę dumny z tego co zrobiłem z moim szefem.
W Kulinarnym Pucharze Polski wystąpię z Grzegorzem Adamarkiem, kucharzem z wieloletnim doświadczeniem pracy i sukcesami osiągniętymi na nie jednych zawodach. Jego pomysły i wyczucie smakowe inspirują mnie do działania i dotrzymania mu kroku, co wymaga ogromnego zaangażowania.